Teatr

Polska mistrzem Polski

Warszawskie Spotkania Teatralne

materiały prasowe
35 edycję Warszawskich Spotkań Teatralnych już dziś można ogłosić hitem.

Program tegorocznych Warszawskich Spotkań Teatralnych zdominowały realizacje rodzimych sztuk, klasyki i utworów współczesnych, w ten sposób festiwal przyłącza się do fetowania 250-lecia polskiego teatru publicznego. Jeśli mierzyć jakość przeglądu popytem na bilety na jego poszczególne prezentacje, 35 edycję WST już dziś można ogłosić hitem. Olbrzymie zainteresowanie ze strony widzów przekonało organizatorów do zwiększenia liczby pokazów m.in. „Wycinki. Holzfällen” Thomasa Bernharda w reż. Krystiana Lupy (Teatr Polski we Wrocławiu) – największego hitu teatralnego ostatniego czasu, zaskakujących „Dziadów” (Teatr Nowy w Poznaniu), które przyniosły reżyserowi Radosławowi Rychcikowi Paszport POLITYKI, i „Nie-Boskiej komedii. Wszystko powiem Bogu!” Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki (Stary Teatr w Krakowie). Obok nich w programie festiwalu, którego ideą jest pokazywanie warszawiakom najgłośniejszych i najciekawszych krajowych przedstawień minionego roku, znalazły się m.in. „Dziady” w reż. Michała Zadary (Teatr Polski we Wrocławiu), „Iwona, księżniczka Burgunda” Gombrowicza w reż. Agaty Dudy-Gracz (Teatr im. Jaracza z Łodzi) czy „Morfina” – adaptacja powieści Szczepana Twardocha w reż. Eweliny Marciniak (Teatr Śląski w Katowicach). Podobnie jak w poprzednich latach będzie można zobaczyć najlepsze spektakle dla najmłodszych widzów (Małe WST) oraz – nowość – telewizyjne realizacje najsłynniejszych przedstawień w historii WST, wśród nich mistrzowskie: „Dziś są moje urodziny” Kantora, „Kalkwerk” Lupy, „Ślub” Jarockiego, „Zbrodnię i karę” Wajdy czy „Król umiera, czyli ceremonie” Grzegorzewskiego.

Szczegóły: www.warszawskie.org

Warszawskie Spotkania Teatralne, 21 marca – 1 kwietnia

Polityka 12.2015 (3001) z dnia 17.03.2015; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Polska mistrzem Polski"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Afera upadłościowa, czyli syndyk złodziejem. Z pomocą sędziego okradał upadające firmy

Powstała patologia: syndycy zawyżają koszty własnego działania, wystawiają horrendalne faktury za niestworzone rzeczy, sędziowie to akceptują, a żaden państwowy urzędnik się tym nie interesuje. To kradzież pieniędzy, które należą się przede wszystkim wierzycielom.

Violetta Krasnowska
12.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną
OSZAR »