Kreol Leon
Kreolskie korzenie Leona XIV. To nie koniec świata, ale może koniec pojęcia rasy?
Tabloidy straszą tą opowieścią przed każdym konklawe – nie tylko w Polsce, ale również daleko poza granicami naszego kraju (przed tegorocznym konklawe przepowiednię tę przypomniał m.in. „Times of India”). Dlatego wielu ludzi na całym świecie zapewne odetchnęło z ulgą, kiedy w ikonicznym oknie na placu św. Piotra pojawiła się blada twarz kardynała Roberta Prevosta. Okazuje się jednak, że owo globalne westchnienie ulgi było przedwczesne. Dziennikarze, którzy przepytują braci, krewnych i znajomych nowego papieża, oraz genealodzy przeszukujący kościelne i państwowe archiwa, żeby odnaleźć jego przodków, ustalili już bowiem, że kolor twarzy Leona XIV jest mylący.
Spis rodziny Prevostów
Jego matka Mildred, urodzona w 1912 r. na białych, biednych przedmieściach Chicago, pochodzi z rodziny luizjańskich Kreolów, którzy osiedlili się tam najwyżej dwa lata wcześniej. Dla przypomnienia: w Stanach Zjednoczonych termin Kreole nie odnosi się ściśle do rasy, tylko raczej do kultury i miejsca. Określa się nim mieszkańców historycznego Nowego Orleanu, czyli tygla powstałego przez wymieszanie ras i kultur przybyszów z Francji i Hiszpanii, niewolników z Afryki, Mulatów, kolonizatorów i uciekinierów z wysp karaibskich (głównie z Haiti). Stricte o rasie mówią dopiero dokumenty urzędowe i kościelne, które na początku maja odnalazł w archiwach nowoorleański historyk Jari Honora.
Rodzicami Mildred, czyli dziadkami nowego papieża, byli Joseph Martinez i Louise Baquié. Pobrali się w 1887 r. W akcie ślubu przeczytamy, że Louise urodziła się w Nowym Orleanie, a Joseph przyszedł na świat na wyspie Haiti, zamieszkanej w XIX w. głównie przez Mulatów i czarnych (dawnych niewolników). W spisie ludności z 1900 r. państwo Martinezowie figurują już z dwiema córkami, a cała rodzina jest zaklasyfikowana jako „czarni”.