Film

Przemoc w rodzinie

Recenzja filmu: „Żona policjanta”, reż. Philip Gröning

Alexandra Finder i David Zimmerschied jako toksyczne małżeństwo Alexandra Finder i David Zimmerschied jako toksyczne małżeństwo Stowarzyszenie Nowe Horyzonty / materiały prasowe
Piękna, delikatna więź matki z córką oraz toksyczna żony z mężem.

Według Philipa Gröninga, reżysera, scenarzysty, a zarazem operatora wstrząsającego dramatu „Żona policjanta”, tematem jego filmu nie jest przemoc domowa. Są nimi wewnątrzrodzinne relacje. Piękna, delikatna więź matki z córką oraz toksyczna żony z mężem. Miłość i agresja. Pośrodku dziecko, które musi dokonać wyboru. Sensem filmu jest ukazanie sposobu przekazywania tych emocji i pytanie, jak one kształtują. Czy uczą kochać? W pozornie niepodobnym, lecz równie poruszającym dokumencie Gröninga „Wielka cisza” o życiu zakonnym także chodziło o trudne sprawy. Bóg i czas. Co tworzy duchowość? Ta kwestia powraca i w „Żonie policjanta”, tyle że nie wprost, jakby z przeciwnej strony, poprzez obraz destrukcji.

Żona policjanta, reż. Philip Gröning, prod. Niemcy, 175 min

Polityka 12.2015 (3001) z dnia 17.03.2015; Afisz. Premiery; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Przemoc w rodzinie"
Reklama
OSZAR »